"JavaScriptSDK"

wtorek, 21 stycznia 2014

Dobro Narodowe

Na drugie urodziny Tymona oraz imieniny Agnieszki zafundowałam dzieciakom wizytę u Pani Doktor.

One tak lubią jej gabinet, a ja tak lubię, gdy jej słowa koją mi duszę.

Lubię słyszeć, że nie mam się czym martwić.

Że dwulatek może zgrzytać zębami i wcale nie musi to oznaczać owsików. Że to mit, pochodzący z czasów, gdy Polskę opanowała "epidemia" glistnicy. I, że na szczęście to minęło, a dziecko może sobie zgrzytać i do siódmego roku życia. Tak bywa.

Że na kaszel Tymona wystarczy Pulneo i Hascosept. Nie jakieś tam sterydy, czy antybiotyki. Że pięć dni w domu i będzie zdrowy. Jest zima, dzieci częściej chorują, ale to nic poważnego. Już nie gryź poduszki w hamowanym płaczu, matko. Wszystko będzie dobrze.

Że ten guzek pod sutkiem Agnieszki, który od dwóch tygodni powoduje u mnie stany maniakalno-depresyjne, to tylko pozostałość po moich hormonach. Nie żaden rak. Nic wielkiego. Centymetr średnicy i brak innych objawów, takich jak ból, zaczerwienienie, czy obrzęk węzłów chłonnych, nie dają nawet podstaw by telepać się po endokrynologach i chirurgach.

Jest lepsza niż alkohol, czekolada i antydepresanty.
Powinni ją sklonować i umieścić w każdej przychodni.
Doktor Anna C. dobrem narodowym.


8 komentarzy:

  1. Pozazdrościć takiego pediatry! Trzymać, trzymać i nie puszczać ;) My mieliśmy też podobną, konkretną kobitę ale sobie poszła synka urodziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że trafiłaś na taką babeczkę. Zaufanie do pediatry to towar deficytowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję dokładnie to samo, kiedy przyjeżdża do nas nasza pani doktor. Ma ciepły spokojny głos, który koi od progu moje skołatane nerwy. Wiem, że każda, nawet najbardziej absurdalna obawa, nie spotka się ze zdziwieniem. Mam wrażenie, że rozmawiam po prostu z inną mamą, która ma do tego studia medyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja zazdroszczę Cie tej lekarki... niech ją szybciej klonują!

    OdpowiedzUsuń
  5. no i tak powinno być w każdej przychodni:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, dobry pediatra to podstawa. Bez Niego to i najlepsza farba na siwiznę matki nie da rady :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak. Jak ja dobrze wiem co czujesz i jak dobrze znam potrzebę posiadania takiego pediatry! Masz rację - powinni sklonować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry pediatra to faktycznie skarb nie byle jaki :) Twoją chwalę tym bardziej że i mnie uspokoiła z tym zgrzytaniem zębami bo już się zaczynałam o Luśkę martwić poważnie...

    OdpowiedzUsuń