Scenka I
Do mieszkania wleciał chrabąszcz majowy. Usiadł sobie centralnie na mojej bluzce, na brzuchu. Ja stłumionym głosem błagam P. o ratunek (wolałabym krzyczeć, ale przecież nie chcę dziecka wystraszyć), P. biegnie po aparat i pstryka zdjęcia. I już bym mu wybaczyła, ze mnie nie ratował, gdyby, nieboskie stworzenie, choć jedno pstryknął wyraźne...
Co robi Tymon?
Próbuje złapać chrabąszcza w dwa palce, a gdy w końcu P. łapie go w szklankę i wypuszcza za okno wrzeszczy, ze on chciał "kanapkę z lobackiem".
"Lobacek" - długość 3,5 cm, zdjęcie z dinkomania.fora.pl
Scenka II
Wstał wcześniej niż zwykle. Niezadowolony. Głodny.
T: Śtawaj, mamo!
S: Tymonku, mama jest śpiąca jeszcze.
T: Budowamy śniadanie, mamo. Tymonek głodny jeś.
No, jak tak, to inna sprawa... Zbudowałam mu kanapki. Z dżemem, nie z robaczkiem.
Scenka III
Agnieszka utknęła pod biurkiem i popłakiwała, więc zostawiłam Tymona na kanapie i poleciałam ją ratować. Zza pleców doleciało mnie:
T: Biedny Tymonek, biedny...
T: Śtawaj, mamo!
S: Tymonku, mama jest śpiąca jeszcze.
T: Budowamy śniadanie, mamo. Tymonek głodny jeś.
No, jak tak, to inna sprawa... Zbudowałam mu kanapki. Z dżemem, nie z robaczkiem.
Scenka III
Agnieszka utknęła pod biurkiem i popłakiwała, więc zostawiłam Tymona na kanapie i poleciałam ją ratować. Zza pleców doleciało mnie:
T: Biedny Tymonek, biedny...
Mój syn z racji wieku wykazuje się jako taką wyrozumiałością. Oczywiście moge pospać, ale jak dostanie jedzenie i picie:-p
OdpowiedzUsuńBiedny Tymonek, biedny... Tak go matka na kanapie bez robaczka porzuciła xD
OdpowiedzUsuńto ja też poproszę "kanapkę z lobackiem";))))))))))))
OdpowiedzUsuń