"JavaScriptSDK"

czwartek, 12 czerwca 2014

O jednym takim, co stracił głowę


Umówmy się - nie da się nauczyć dziecka jakiejś nowinki i nie ponieść tego konsekwencji.

Nauczy się chodzić - będzie trzeba za nim biegać.
Nauczy się jeść - będzie trzeba robić kanapeczki i obiadki, a czasem zasuwać na pogotowie, bo akurat połknęło 2 złote ("Panie Doktorze, jak to wyciągnąć!?")
Nauczy się mówić...

Scenka I

T: Mamo, Kanapkę ź dziemikiem!
S (bardzo zajęta): Za moment.
T: Mamo!
S: ...
T: Daj mi lenkę! Kanapkę ź dziemikiem!

No? Kto zgadnie co mówię do Tymona za każdym razem, gdy przechodzimy przez ulicę, albo jesteśmy na terenie gdzie jeździ więcej samochodów?

Scenka II

Rano. Tymon wyrywa Agnieszce zabawkę, ona uderza w płacz, więc wołam:

S: Tymonku, nie zabieraj Agusi autka. Ona się nim pierwsza bawiła.

Po południu. Tymon bawi się kolejką, Agnieszka ładuje mi się na kolana. Tymon w ryk:

T: Nie ziabielaj Agusia! Nie ziabielaj mamy Tymonkowi, Agusia!


Scenka III

Kiedy Agnieszka płakała tłumaczyłam Tymonowi, ze jest głodna/przewróciła się/uderzyła i muszę ją nakarmić. Wczoraj ona się rozpłakała, a ja akurat byłam Bardzo Zajęta. Syn mój stanął więc pod drzwiami i wrzeszczy:

T: Mamo! Agusia pacie! Agusie cie mleko! Daj ciyćka tutaj!

Scenka IV

Tymon uważa, iż patrzenie pod nogi jest dla frajerów. W związku z tym co trzy kroki się potyka, a co dziesięć przewraca. Kiedy mu mówię, że trzeba wyżej nóżki podnosić, to następne dwa kroki robi jakby był bocianem. A kiedy tłumaczę, żeby bardziej uważał...

T (podnosząc się z piachu): Ubaziałem na patyk, mamo. Ubaziałem, na kanienie.
S: To jak się przewróciłeś?
T: Na nóźki...

Scenka V

Idziemy na spacer. Zza bramy szczeka na nas owczarek collie.

S: Zobacz, piesek szczeka.
T: O nie, piesiek ziablała pleciak.
S: Jaki plecak?
T: Piesiek ziablała głowę Tymonkowi...

Nie mam więcej pytań.

***

Więcej scenek z życia Strzygowej Familii znajdziecie TUTAJ.

6 komentarzy: