Tymon biegał w cieniutkiej wiatrówce, a ja bez kurtki.
Agnieszka pierwszy raz bawiła się w piaskownicy i huśtała się na huśtawce.
Agnieszka pierwszy raz bawiła się w piaskownicy i huśtała się na huśtawce.
Przeglądam zdjęcia z niedzieli, bo wtedy były u nas B. i Świeczka.
Na zewnątrz było zimno i Tymona opatuliłam szalikiem, ale na fotografiach odbija się ciepło ich uśmiechu.
I wrony na baszcie rawskiego zamku.
I biały ptak, który okazał się nie być tym czym się z dala wydawał.
Strzyga: Tryb makro jest po to, żeby można było sfotografować białego ptaka, bez podchodzenia do niego... Tylko co to za ptak... I czy w ogóle ptak... Gdzie on mi...
Świeczka: Mówisz o tym latającym śmieciu???
Ah jak pięknie ;)
OdpowiedzUsuńA u nas deszcz i śnieg na zmianę od 3 dni.
Czyli udany weekend za Wami!
OdpowiedzUsuńPięknie. I optymistycznie. I tak radośnie jakoś :)
heh u mnie w tym samym klimacie;)))))
OdpowiedzUsuńja tam nie wierzę z tą zimę;))))
Ale fajne fotki, aż miło popatrzeć :))))
OdpowiedzUsuńSłoneczne zdjęcia to i humor słoneczny :) U nas chmury i przeziębienie..:( Pozdrawiamy !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę weekendowych wypadów :)
OdpowiedzUsuńCudne fotki :D
Słońca i ciepła obecnie mi brak:). My też w weekend korzystaliśmy z pięknej pogody, a teraz nie jest tak kolorowo. No ale nic ciepła wiosna w końcu powróci.
OdpowiedzUsuń