1
grudnia
S:
Tymonku, mogę Cię przytulić?
T: Niee.
S: A mogę Ci dać buzi?
T: Nie.
S (pochylając się nad Tymonkiem): A mogę Cię połaskotać?
T: Nie. Idź trochę popracować, mamo.
S: A mogę Ci dać buzi?
T: Nie.
S (pochylając się nad Tymonkiem): A mogę Cię połaskotać?
T: Nie. Idź trochę popracować, mamo.
2 grudniaGodzinę temu wróciliśmy ze spaceru. Tymon zjadł kanapkę,pobawił się trochę, po czym - 45 minut po powrocie - zdał sobie sprawę, ze WRÓCILIŚMY DO DOMU.
W
związku z powyższym od kwadransa obserwuję histerię podłogową
pt. "Nie musimy wracać do domu. musimy iść na spacer."
Myślicie,
że trzylatkowi można podać nerwosol? Emotikon wink
5 grudnia
-
Maaaamoooo! Agusia zabrała mi zawiarusy!
(łańcuszki do podwieszenia półek szczurom)
6 grudnia 2014
Komu herbaty z imbirem? Budzi i rozgrzewa, a do tego poprawia nastrój. Idealna dla ofiary własnych pomysłów Emotikon wink
(łańcuszki do podwieszenia półek szczurom)
6 grudnia 2014
Komu herbaty z imbirem? Budzi i rozgrzewa, a do tego poprawia nastrój. Idealna dla ofiary własnych pomysłów Emotikon wink
Cierpliwość
i powtarzanie przyniosły skutek. Tymon zamiast wrzeszczeć - prosi.
Cały czas, wymagając szybkiej reakcji (utrwalenie informacji, że
prośba, rzeczywiście działa)
"Mamo,
chcę kanapkę, prooooszę."
"Mamo, chcę piciu, proszęęę"
"Mamo, no chodź, prooooszę"
"Mamo, chcę piciu, proszęęę"
"Mamo, no chodź, prooooszę"
Cóż
przynajmniej nie wrzeszczy.
***
Tymon i Agnieszka walczą o zabawkę (dużą, grającą kierownicę). Agnieszka wygrała, ale jest ewidentnie zła na brata.
Tymon i Agnieszka walczą o zabawkę (dużą, grającą kierownicę). Agnieszka wygrała, ale jest ewidentnie zła na brata.
-
Baa! - mówi do mnie.
- Jesteś zła, że Tymon chciał Ci zabrać zabawkę.
- Baa! - powtarza, po czym odwraca się na pięcie i... wali Tymona kierownicą w głowę.
- Jesteś zła, że Tymon chciał Ci zabrać zabawkę.
- Baa! - powtarza, po czym odwraca się na pięcie i... wali Tymona kierownicą w głowę.
#littlewarrior
#toniebyłauczciwawalka
***
#toniebyłauczciwawalka
***
Robię herbatę, strzyżęta bawią się w drugim pokoju. Nagle słychać straszliwy płacz, potem tupot stóp, a następnie w drzwiach kuchni staje ryczący Tymon. Uspokajam, na tyle, żeby był w stanie mówić i pytam krew z mojej krwi:
S: Co się stało? Gdzie Cię boli?
T (tonem "zaraz znowu będę płakał"): Boli mnie dupa od kaloryferaaaaa!
T (tonem "zaraz znowu będę płakał"): Boli mnie dupa od kaloryferaaaaa!
Tsaaa... Dopiszmy siedzenie na oparciu kanapy i wyglądanie przez okno do listy sportów ekstremalnych Emotikon wink
8
grudnia
Gadzina wstrętna udziabała mnie wczoraj do samej kości, a dziś się łasi.
Gadzina wstrętna udziabała mnie wczoraj do samej kości, a dziś się łasi.
Zrozum
babo szczura w trakcie burzy hormonalnej Emotikon wink
***
***
Chciałam zapytać: "komu kawy?", ale po wyczerpującym weekendzie, bardziej sensowne wydaje się: "komu energetyka?".
Tymon od piątku dusi się kaszlem, P. ma katar-mordercę. Nawet Agnieszka się tym razem zaraziła i głośno wyraża swoje niezadowolenie.
O 12:10 lekarz. Wierzę, ze dotrwam.
10 grudniaNauczyła się nowego słowa.
Nie,
nie jest to "mama". Ani nawet "tata".
Nauczyła
się mówić "ble!", gdy zobaczy coś co na takie
określenie zasługuje...
11
grudniaŚnieg.
Phi. Tyle go napadało, co kot napłakał. Nawet nie mogłam
Tymonkowi po drodze do lekarza pokazać.
Przykre,
biorąc pod uwagę, że posiedzimy uwięzieni w domu do poniedziałku.
Tymon z lekkim zapaleniem oskrzeli. Ja i Agnieszka przy okazji.
Również przy okazji - wieczorem będzie post. Pozytywny,
uśmiechnięty, nostalgiczny.
A
tymczasem...
Kawy?
Herbaty z imbirem?
12
grudniaPodjęłam
śmiałą próbę wyrzucenia dzieci z małżeńskiego łóżka.
W
związku z tym poszliśmy spać o 2:30. O 3:00 dołączła do nas
płacząca, obrażona #Agnieszka,
a o 4:10 #Tymon,
który zdał sobie sprawę, że śpi sam. Wzięłam więc Agnieszkę
pod pachę i poszłam do łóżka Tymona. Niestety, trollewna miała
już porządnego focha i zamiast obudzić się na karmienie dwa razy,
obudziła się pomiędzy 4:10 a 8:00 CZTERY razy.
To
jest znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem...
***
#Tymon się przewrócił i rozpacza, że go boli buzia (upadł twarzą w klocki). Do pokoju wchodzi #Agnieszka.
#Tymon się przewrócił i rozpacza, że go boli buzia (upadł twarzą w klocki). Do pokoju wchodzi #Agnieszka.
T
(nadal płacząc): Agusiu, przytulisz Tymonka?
I
przytuliła. Podeszła, objęła go i cmoknęła w ramię, bo akurat
na tej wysokości miała głowę. Emotikon heart
Dla
tej chwili warto było 18 miesięcy chodzić w ciąży i 30 godzin
rodzić tę dwójkę.
-
I wsyskie pieluchy są czyste i zdlowe..
16 grudnia
#Agnieszka przyniosła z łazienki nocnik, usiadła na nim, ściągnęła pieluchę... Wyjaśniłam jej, gdzie popełniła błąd, wyjęłyśmy pieluchę z nocnika i usiadła z powrotem.
Siedzi tak już z pół godziny, a w międzyczasie nocnik wymagał opróżnienia. I nie chce założyć pieluchy.
Ciekawe czy jej tak zostanie Emotikon wink
17
grudnia#Tymon dusił
się kaszlem od 4:30 do 5:30. Ostatecznie pomógł Zyrtec, otwarte
okno i woda... Teraz on odsypia, a ja - standardowo - marnuję czas,
zamiast zrobić coś pożytecznego.
Kawy?
Herbaty?
***#Agnieszka załapała. Od godziny siedzi i podśpiewuje "mama!" na wszystkie znane sobie melodie. "Mama". Nie "tata".
Teraz
to już z górki. Zaraz będzie wygłaszać referaty.
18 grudnia#Strzyga siedzi w szmatkach. Dwie pary spodni dla dzieci uszyte. Kolejne w fazie planów i wykrojów.
Wyłączenie
komputera w środku dnia to jednak całkiem dobry pomysł...
Armageddon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz