Aż się śmiać chce z tej huśtawki.
Dobrze - znalazłam pracę,
Źle - w pracy problem z aklimatyzacją
Dobrze - Rycerz złożył wreszcie papiery rozwodowe
Źle - okazało się, że Flądra w czerwcu złożyła sprawę o alimenty, dostała zabezpieczenie powództwa i założyła nam komornika.
Dobrze - udało się jakoś uporządkować i opanować chaos związany z zajęciem wypłaty Rycerza
Źle - wypowiedzenie umowy debetowej i miesiąc na spłatę zadłużenia
Dobrze - mamy psa
Źle - kot jest przerażony i pogryzł Rycerza
Dobrze - kot i pies się dogadali
Źle - najbardziej bawi ich robienie rozpiździelu w całym mieszkaniu...
Źle - w pracy problem z aklimatyzacją
Dobrze - Rycerz złożył wreszcie papiery rozwodowe
Źle - okazało się, że Flądra w czerwcu złożyła sprawę o alimenty, dostała zabezpieczenie powództwa i założyła nam komornika.
Dobrze - udało się jakoś uporządkować i opanować chaos związany z zajęciem wypłaty Rycerza
Źle - wypowiedzenie umowy debetowej i miesiąc na spłatę zadłużenia
Dobrze - mamy psa
Źle - kot jest przerażony i pogryzł Rycerza
Dobrze - kot i pies się dogadali
Źle - najbardziej bawi ich robienie rozpiździelu w całym mieszkaniu...
Oczywiście zdaję sobie sprawę z różnicą w poziomach intensywności między poszczególnymi wydarzeniami. Np kocio-psi rozpiździel to w gruncie rzeczy lekko irytująca błahostka. Z kolei komornik, zanim to ogarnęliśmy, wydawał się być końcem świata i powodem do strzelenia sobie w łeb (naprawdę sporo się zebrało tej kasy od czerwca, no i dobijało nas to, że Rycerz płacił, a ta... pani nic o tym nie wspomniała).
Ale huśtawka karmiczna musi być :)
***
Raczej nigdy nie będzie lepiej
Tak, jak nigdy nie było źle.
Raczej zostanie tak jak jest.
Raczej nigdy nie będzie lepiej
Tak, jak nigdy nie było źle.
Raczej zostanie tak jak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz